Przepis pochodzi od Dorotki . Wypróbowałam i polecam !
Składniki :
450 g mąki pszennej
5 żółtek
szczypta soli
1 łyżka spirytusu (lub 2 łyżki rumu) - dałam rum
3/4 szklanki gęstej kwaśnej śmietany 18%
tłuszcz do smażenia ( olej lub smalec - niektórzy mówią , że jest nawet lepszy )
cukier puder do oprószenia
Mąkę przesiewamy do miski , dodajemy żółtka , sól , spirytus/ rum i śmietanę. Dobrze
wyrabiamy do otrzymania gładkiego ciasta. Następnie odkładamy zawinięte w folię w temperaturze pokojowej na około 30 minut.
Po tym czasie trzeba ciasto dobrze wybić wałkiem , na przemian składając i wałkując jak ciasto francuskie ( by w cieście pojawiły się
pęcherzyki powietrza ) , około 30 minut .
Po
skończeniu ciasto należy owinąć folią spożywczą i schłodzić przez kolejne 30 minut w
lodówce.
Schłodzone ciasto cieniutko rozwałkować i wykrajać
prostokąty o wymiarach około 12 x 3 cm. Każdy pasek naciąć wzdłuż
pośrodku i przewlec przez otwór.
Smażyć w gorącym tłuszczu z obu stron, na złoty kolor. Osączyć na ręczniczku papierowym.
Oprószyć cukrem pudrem . Smacznego !
Faworki są dość pracochłonne , ale warto widzieć minę domowników lub gości , kiedy się nimi zajadają . Są kruche , pyszne i szybko znikają .
Z tego przepisu wyszły mi 3 talerze pełne faworków . Moi chłopcy wolą odrobinę słodsze łakocie , dlatego ja faworki obtaczam w cukrze pudrze .
Białka pozostałe można wykorzystać w inny sposób , bądź zamrozić .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz